Na jednym blogu hazardowym ktoś pisał, że plinko oszuści , bo nie da się nic ugrać. Akurat miałem wolną chwilę w Białymstoku i postanowiłem sam to sprawdzić. Gra wyglądała podejrzanie prosto, ale już po kilku spinach wiedziałem, że jednak może coś w tym być. Mnożnik x22 zwrócił mi wszystko i jeszcze dorzucił na kolację. Nie jestem naiwny, ale w tym przypadku nic nie wyglądało na naciąganie. Jak się wie, kiedy przestać – da się na tym nie stracić.